|
Kraj:
Egipt
Autor:
Monika Zarczuk
Dodano:
30.05.2012
|
 To była wyjątkowa wyprawa pod wieloma względami. Postanowiłam lecieć sama, (co z powodu faktu, iż jestem osobą niewidomą było dosyć szalonym pomysłem samym w sobie), miałam spędzić 12 dni w jednym mieście, a moje zakwaterowanie było dosyć wątpliwe (kto zna lub słyszał o Juzrze... zrozumie).
Poznałam ją tutaj i mogłam śmiało przypuszczać, że albo się rozmyśli, albo zwyczajnie utknę gdzieś pod piramidami i głównym zajęciem dnia będzie leżenie i rozważanie, jaka szkoda, że właśnie upływa mi czas. Czas, który miał być przeznaczony na poznanie Kairu - miasta, które pokochałam jeszcze zanim się w nim pojawiłam.
Jako zapobiegawcza i wiecznie głodna nowych wrażeń osoba, postanowiłam trochę zmodyfikować plany i pierwsze 4 noce spędzić na couchsurfingu. (internetowa społeczność oferująca sobie na wzajem darmowe noclegi i oprowadzanie po mieście). Wiedziałam już przecież, jakie korzyści z tego płyną. Możesz poznać żywych ludzi, z egipskiej krwi i kości, będąc jednocześnie w samym kairze, a nie 2 godziny od, jak w przypadku mieszkania Yosry.
|
|
Kraj:
Egipt
Autor:
agf
Dodano:
30.04.2012
|
W Egipcie byłam wcześniej dwa razy, zawsze w Marsa Alam, praktycznie na pustyni, bo miast w okolicy nie ma. Jedynymi Egipcjanami z jakimi miałam kontakt była obsługa hotelowa - zawsze byli to jednak mężczyźni.W Egipcie byłam wcześniej dwa razy, zawsze w Marsa Alam, praktycznie na pustyni, bo miast w okolicy nie ma. Jedynymi Egipcjanami z jakimi miałam kontakt była obsługa hotelowa - zawsze byli to jednak mężczyźni. |
Kraj:
Maroko
Autor:
Grzegorz "Dread" Gwóźdź (SAT4x4)
Dodano:
02.07.2011
|
Spakowani... 100 razy wszystko przemyślane, sprawdzone, policzone, przepakowane... LandRover ciężko siedzi na tylnym zawieszeniu ... LandRover ciężko siedzi na tylnym zawieszeniu gdy ok. 10.oo czasu polskiego zjeżdżam z krawężnika pod domem. Zabujał lekko, jak wielbłąd z siedzącym na grzbiecie Tuaregiem. |
Kraj:
Egipt
Autor:
Katarzyna Walczak
Dodano:
28.05.2011
|
Egipt-niby egzotyczny;ale przez polskich turystów zjechany już chyba wzdłuż i wszerz. Wspaniały, gorący, zabytkowy, pełen biedy...i luksusu. Pachnący, rozkrzyczany, turystyczny...a mimo to wciąż kuszący:) Tym razem chęć zobaczenia czegoś nowego rzuciła mnie do Sharmu. Do dyspozycji miałam tylko tydzień,a więc naprawdę mało czasu. Musiałam wybierać między słodkim dolce vita a pragnieniem bycia wszędzie i zobaczenia wszystkiego. Oczywiście nie udało mi się do końca tego pogodzić ze sobą,ale jednak i ta pdróż była dla mnie super przygodą. Zapraszam na Synaj:) |
Kraj:
Maroko
Autor:
Karolina Zadwórna-Turczyńska
Dodano:
04.04.2011
|
Maroko to jeszcze nie do końca popularny kierunek wybierany przez Polaków. My z mężem postanowiliśmy zwiedzić je na własną rękę mając do dyspozycji tylko tydzień urlopu. Marzyła nam się z jednej strony aktywna wyprawa, ale z drugiej możliwość spędzenia czasu we dwoje bo przecież na co dzień nie mamy go dla siebie wystarczająco. Nasza podróż zaczyna się w Marrakeszu, wiedzie przez Casablankę, Meknes i kończy się w Fezie. |
|
|
|
|
Strona 1 z 3 |