Coraz więcej osób planuje zimowe, weekendowe wypady po Wielkiej Brytanii – od miejskich city breaków, przez jarmarki bożonarodzeniowe, aż po spokojne wypady na wieś. Przy rosnących cenach noclegów wielu z nas z przyzwyczajenia klika rezerwację w znanej sieci hoteli, nie zastanawiając się, czy rzeczywiście nadal oferuje ona najlepszy stosunek jakości do ceny. Najnowszy ranking przygotowany przez organizację konsumencką „Which?” pokazuje jednak, że warto na chwilę się zatrzymać i przejrzeć zestawienie wyników. Szczególnie że na podium znalazły się marki, których wielu podróżnych mogło się w ogóle nie spodziewać.
W badaniu wzięło udział ponad 6 tysięcy gości hoteli, którzy oceniali swoje pobyty w dużych i małych sieciach hotelowych. Pod lupę wzięto przede wszystkim czystość, obsługę klienta, jakość śniadań, komfort łóżek oraz ogólny stosunek jakości do ceny. Jak podkreśla Rory Boland, redaktor działu podróży „Which?”, nocleg powinien być prawdziwą przyjemnością, ale przy rosnących stawkach jest coraz trudniej znaleźć sieć, która zapewnia komfort, sympatyczną obsługę i dobre lokalizacje w uczciwej cenie. To właśnie połączenie tych elementów zdecydowało o tym, które hotele zostały wyróżnione, a które wypadły wyjątkowo słabo.
Jak powstał ranking sieci hoteli i co dokładnie oceniano
Organizacja „Which?” poprosiła uczestników badania o wystawienie ocen swoim pobytom w hotelach w skali do pięciu gwiazdek w kilku najważniejszych kategoriach. Podróżni oceniali między innymi czystość pokoi i części wspólnych, jakość obsługi klienta, wygodę łóżek, jakość i różnorodność śniadań oraz wrażenie, czy cena jest adekwatna do otrzymanego standardu. Na tej podstawie wyliczono tak zwany wynik klienta, wyrażony w procentach, który pokazuje ogólny poziom satysfakcji z pobytu.
W badaniu rozróżniono duże, znane sieci hotelowe oraz mniejsze grupy obiektów, często działające w konkretnych regionach lub w bardziej kameralnym stylu. Dzięki temu łatwiej porównać propozycje dla różnych typów podróżnych – od osób szukających niedrogiego, ale przewidywalnego noclegu, po tych, którzy wolą bardziej wyjątkowe miejsca, nawet jeśli oznacza to wyższy rachunek. W zestawieniu pojawiły się zarówno międzynarodowe marki, jak i sieci związane z pubami oraz hotele ulokowane w zabytkowych obiektach.
Duże sieci hoteli: pubowa grupa na szczycie, a rekordzista na dole tabeli
Największym zaskoczeniem w kategorii dużych sieci okazał się sukces grupy Coaching Inn Group, która zajęła pierwsze miejsce z wynikiem klienta na poziomie 81 procent. Choć nie jest to najtańsza opcja na rynku, średnia cena pokoju to około 128 funtów za noc, czyli mniej więcej 615 zł przy kursie około 4,8 zł za funta. Goście przyznali tej sieci maksymalną liczbę gwiazdek za obsługę oraz za to, że opis oferty odpowiada temu, co zastają na miejscu, co ma ogromne znaczenie przy internetowych rezerwacjach.
Na drugim miejscu znalazła się znana na całym świecie sieć Intercontinental z wynikiem 80 procent. Jej noty obniżyła jednak ocena za stosunek jakości do ceny – zaledwie dwie gwiazdki, co wynika z bardzo wysokiego średniego kosztu pobytu. Nocleg w tej sieci kosztuje przeciętnie ponad 300 funtów, czyli w przybliżeniu ponad 1 440 zł za dobę, co dla wielu podróżnych czyni ją opcją raczej na wyjątkowe okazje niż na częste wyjazdy. Mimo wysokiego standardu, nie każdy uznaje taką różnicę w cenie za uzasadnioną.
Ciekawie wygląda także sytuacja marek nastawionych na oszczędnych gości. J D Wetherspoon, znany przede wszystkim z pubów, ale prowadzący również pokoje hotelowe, uzyskał wynik 76 procent. Średnia cena za nocleg to około 70 funtów, czyli około 335–340 zł, co oznacza oszczędność rzędu 230 funtów (około 1 100 zł) w porównaniu z pobytem w dużo droższej sieci, przy zaledwie 4-procentowej różnicy w ocenie jakości. Dla wielu osób, zwłaszcza podróżujących częściej, taka relacja ceny do oceny może być argumentem decydującym.
Na samym dole tabeli znalazła się sieć Britannia, która po raz dwunasty z rzędu zajęła ostatnie miejsce w rankingu. Jej wynik klienta to zaledwie 44 procent, a goście ocenili jakość sypialni i łazienek na jedną gwiazdkę na pięć możliwych. Tak słaba nota pokazuje, że niska cena lub znana nazwa nie zawsze rekompensują braki w standardzie, szczególnie gdy w tej samej cenie lub niewiele drożej można znaleźć inne, lepiej oceniane opcje.
Małe sieci: zamki, dwory i wysoka cena za wyjątkową lokalizację
W osobnej kategorii oceniono mniejsze sieci hoteli, które często mają bardziej unikalny charakter i mniej obiektów w skali całego kraju. Wśród nich na pierwszym miejscu znalazły się hotele należące do Andrew Brownsword – to sieć dwunastu obiektów, których pokoje kosztują średnio 272 funty za noc, czyli mniej więcej 1 300 zł. Ich atutem są lokalizacje w zabytkowych rezydencjach, dworach i zamkach, co przyciąga osoby szukające wyjątkowej atmosfery, a nie tylko standardowego pokoju hotelowego.
Ex aequo na szczycie zestawienia małych sieci znalazły się także Brend Hotels, zlokalizowane w regionie West Country na południowym zachodzie Anglii. Średnia cena noclegu jest tu nieco niższa niż w hotelach Andrew Brownsword i wynosi około 244 funtów, czyli w przybliżeniu 1 170 zł za noc. Dla części gości taka kwota nadal jest wysoka, jednak w zamian otrzymują kameralne obiekty w atrakcyjnych krajobrazowo miejscach, co może być ważniejsze niż sama liczba dodatkowych udogodnień.
Jakość obsługi, cena i oczekiwania gości – co mówią wyniki dla poszczególnych marek
Ranking „Which?” pokazuje wyraźnie, że wysoka cena nie zawsze idzie w parze z poczuciem dobrego stosunku jakości do kosztów. Intercontinental otrzymał bardzo dobre oceny, ale niższa nota za wartość w stosunku do ceny pokazuje, że część gości uważa stawki za zbyt wygórowane. Z drugiej strony sieci takie jak Coaching Inn Group czy J D Wetherspoon potrafią połączyć przyzwoitą cenę z tym, co w praktyce najbardziej liczy się dla podróżnych: czystością, wygodnym łóżkiem i miłą, sprawną obsługą.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że część sieci wymienionych w zestawieniu – między innymi Ibis Budget, Days Inn, Britannia, MacDonald, Malmaison i Qhotels – nie odpowiedziała na prośbę o komentarz do wyników. Oznacza to, że publicznie nie odniosły się one do ocen klientów, zarówno tych pozytywnych, jak i krytycznych. Z perspektywy gości może mieć to znaczenie, bo coraz więcej podróżnych zwraca uwagę na to, czy marka reaguje na opinie oraz wprowadza realne zmiany w odpowiedzi na zgłaszane problemy.
Odpowiedź Premier Inn i znaczenie opinii klientów dla dużych sieci
Wśród marek, które zdecydowały się odnieść do wyników badania, znalazła się popularna sieć Premier Inn. Jej rzecznik podkreślił, że sieć cieszy się z faktu, iż 2 746 członków „Which?” biorących udział w ankiecie przyznało hotelom Premier Inn pięć gwiazdek za komfort łóżek. Dodatkowo zwrócono uwagę, że wysoko oceniono również obsługę klienta i poziom czystości, co od dawna jest jednym z głównych elementów wizerunku tej marki wśród podróżnych.
Premier Inn zapewnia też, że stale inwestuje w poprawę doświadczeń gości, między innymi poprzez wymianę łóżek oraz aktualizację menu. Sieć podkreśla, że aktywnie zachęca do dzielenia się opiniami i uważnie analizuje sygnały płynące z ankiet klientów, aby poprawiać elementy, które wypadają gorzej. Dla osób planujących wyjazdy oznacza to, że warto nie tylko patrzeć na ogólny wynik w rankingu, ale też śledzić, jak poszczególne sieci reagują na krytykę i jakie zmiany wprowadzają w czasie.
W połączeniu z rosnącymi cenami noclegów w całej Wielkiej Brytanii ranking „Which?” może być cenną wskazówką zarówno dla turystów z Polski mieszkających w UK, jak i dla tych, którzy przylatują tu na krótkie wypady. Pokazuje, że czasem lepiej przyjrzeć się sieciom, które nie są najbardziej oczywistym wyborem, bo to one mogą zaoferować najbardziej satysfakcjonujące połączenie ceny, jakości i atmosfery pobytu.