Podróże Wyprawy Europa Wielka Brytania W stolicy szczęścia - Londynie
W stolicy szczęścia - Londynie
Kraj: Wielka Brytania Autor: elam    Dodano: 23.02.2010

Po wejściu do Uni połowa moich znajomych ruszyła szukać lepszego życia do Anglii. Moja najlepsza przyjaciółka wyjechała do Londynu i ciągle od niej słyszałam jak tam jest wspaniale. Zaraz po obronie postanowiłam do niej pojechać na 2 miesiące, zobaczyć Londyn i przy okazji zarobić troszkę pieniążków na nowy rozdział mojego życia.

Po 24 godzinach spędzonych w ciasnym autobusie, z natrętnym sąsiadem na drugim fotelu, dotarłam do centralnego dworca Victoria w Londynie. Pierwsze dni właściwie spędziłam na zwiedzaniu i powolnym szukaniu pracy. Ania mieszkała w zachodnim Londynie na Elingu – po 2 miesiącach tam spędzonych mogę stanowczo stwierdzić, że jest to w 50% Polska dzielnica. Polska parafia, polskie napisy dookoła i mnóstwo Polaków. Prace znalazłam bardzo szybko, na tak zwanej „ścianie płaczu” w  Hammersmith – mi się akurat poszczęściło. Podobno nazwa pochodzi od tego, że wiele osób poszukujących prace zostało oszukanych i płakało pod ścianą hinduskiego sklepu.

W Londynie można się naprawdę zakochać – sama myślałam o tym żeby zostać trochę dłużej. Najbardziej spodobała mi się różnorodność, wielonarodowość i swoboda. Ludzie wyglądają na zadowolonych, ciągle się uśmiechają są bardzo przyjaźni i pomocni. Uwielbiałam spacerować uliczkami w samym centrum miasta, przesiadywać na Trafalgar Square lub w Hyde Parku. To miasto tętni życiem zarówno w dzień jak i w nocy. Tysiące kawiarenek, które najczęściej zapełniały się w porze lunchu, pubów z muzyką, klubów nocnych na Soho, ulicznych tancerzy, muzyków i wiele innych.

W każdą niedzielę chodziłam oglądać defiladę pod Pałacem Buckingham. Zawsze chciałam zobaczyć królową Elżbietę, księcia Karola lub kogokolwiek z rodu książęcego. Jest to bardzo piękne miejsce, a defilady lub zmiany warty przyciągają nie tylko londyńczyków, ale i wszystkich turystów. Można odczuć, że społeczeństwo naprawdę kocha i popiera rodzinę królewską.

Pokusiłam się również na przejażdżkę London Eye, kosztowało mnie to prawie całą zarobioną dniówkę i straciłam godzinę w kolejce, ale warto było zobaczyć panoramę miasta z takiej wysokości. Trochę zawiodłam się Big Benem, zawsze myślałam, że jest dużo większy. Jednak moim zdaniem zwycięzcą Zjednoczonego Królestwa okazał się London Bridge razem z London Tower. Zwiedziłam dokładnie cały zamek wraz z jego okazałym bogactwem – takie zapasy złota na pewno wybawią kraj z każdej opresji. Polecam przeprawę łodzią z London Eye do London Bridge, jeśli wam się poszczęści i pogoda dopisze to można zrobić ładne zdjęcia.

Z tamtąd jest już kilka kroków do głównej siedziby „ bussines city”. Wielkie jajo, biurowce, piękne nowoczesne budynki – to kolejna duma tego miasta.

Londyn jest naprawdę bardzo ładny, myślę, że każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Wiele zabytków, muzea, teatry, opery, kina – prawdziwe centrum nauki, kultury, sztuki i zabawy.   

Kiedy jechać

Ja spedziłam w Londynie cały sierpień i wrzesień - pogoda była całkiem ładna, chociaż padał czasami deszcz.

Pieniądze

Angielskie funty.

Kuchnia

Fish and chips - tłuste polane octem, to ulubiona potrawa anglików.

Zabytki

Wiele zabytków - myślę, że trzeba poświęcić przynajmniej tydzień, żeby wszystko dokładnie zobaczyć.

Zakupy

O tak Londyn jest dobrym miejscem na zakupy, ale trzeba się na nie dobrze finansowo przygotować.
Musisz się zalogować, aby dodać komentarz, zarejestruj się jeśli jeszcze nie masz konta

busy
 
Ocena użytkowników: / 5
SłabyŚwietny 

elam

elam jest z nami od: Niedziela, 3 Styczeń 2010.

Zobacz inne relacje tego podróżnika


Zobacz fotki z wyprawy

Ostatnie zdjęcia

Ostatnie albumy

Co się działo

128 miesięcy temu
LAW ocenił/a zdjęcie użytkownika Bozia
LAW ocenił/a zdjęcie użytkownika Bozia
LAW ocenił/a zdjęcie użytkownika Bozia
 
Facebook API keys need to be provided to have Facebook connect work