Na wyspie zamieszkiwał przywrócony do życia św. Łazarz. Jego grób znajduje się w Larnace, w krypcie kościoła poświęconego Świętemu.
W Larnace znajduje się również święte miejsce świata islamskiego – meczet Hala Sultan, wybudowany w miejscu śmierci ciotki Mahometa.
Po ostatecznej klęsce Krzyżowców w Ziemi Świętej, zakonnicy obrali Cypr na miejsce swojej nowej siedziby. Spuścizną po nich są ruiny zamku w Kolossi i ponoć najstarsze nazwane wino świata – „Commandaria”.
Przez setki lat rządów dynastii Lusignanów, potem panowania osmańskiego, Góry Troodhos stanowiły ostoję prawosławia. Odbiciem tego są liczne klasztory oraz małe, niepozornie wyglądające z zewnątrz kościółki bizantyjskie, spośród których 9 wciągniętych zostało na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Jadąc wzdłuż wybrzeża, na granicy okręgów Limassol i Pafos, ujrzeć można głaz Petra tou Romiou upamiętniający miejsce, w którym z piany morskiej wyłoniła się Afrodyta-patronka Cypru.
{jumi[*1]}
Miłośnikom pieszych wędrówek Cypr ma do zaoferowania szlaki krajobrazowe. Cypryjskie Biuro Turystyki (CTO) stworzyło 48 tras turystycznych rozrzuconych na obszarze od Przylądka Gkreko na południowym wschodzie, do Półwyspu Akamas na zachodzie wyspy. Opisy tych szlaków zawarte są w publikacjach bezpłatnie rozdawanych przez CTO. Czas, którym dysponowaliśmy, umożliwił nam pieszą wędrówkę kilkoma trasami opisanymi w w/w wydawnictwie. Podczas wędrówki szlakiem Akamasu „Afrodyta”, oprócz podziwiania otaczających widoków, mieliśmy możliwość poznania flory wyspy. Niektóre z roślin zostały oznakowane i podpisane.
Urzekła nas różnorodność krajobrazu Cypru: góry, wąwozy, wodospady, wysychające w okresie letnim słone jeziora, jaskinie, wokół błękitne morze. A wszystko stłoczone na obszarze o powierzchni dwukrotnie mniejszej od powierzchni województwa pomorskiego.
Niewątpliwym atutem wyspy jest jej klimat, pozwalający przemoczonym i przemarzniętym o tej porze roku przybyszom z północy Europy, zaznać jeszcze odrobiny lata. Jak już wcześniej wspomniałem, na dwa tygodnie naszego pobytu na Cyprze przypadł tylko jeden dzień deszczowy. Załamanie pogody wykorzystaliśmy jako znakomitą okazję do odwiedzenia typowej cypryjskiej tawerny, poszerzając tym samym naszą podróż o kolejny wymiar – kulinarny.
Pobyt na Cyprze wywarł na nas ogromne wrażenie. Wspomnienia towarzyszyć nam będą przez długi czas. Pewien niedosyt jednak pozostał. Rozdzielająca Cypr na dwie części Linia Attyli uniemożliwia swobodne podróżowanie po terenie całej wyspy, utrudniając tym samym dostęp do jej północnej części. Część ta pozostaje więc dla nas nadal nieznana. Kto wie, może w przyszłym roku...